Czasem, gdy się na przykład skaleczymy, do rany przenikają bakterie, które znajdują w niej dogodne warunki do namnażania się. Makrofagi odnajdują miejsce zranienia i ruszają do walki z bakteriami. Pożerają je, a następnie same ulegają rozpadowi, uwalniając enzymy rozkładające białka. Pojawia się stan zapalny. Miejsce wokół
Partnerem treści jest Dettol Bakterie, wirusy i drożdżaki. Jak się przenoszą i jak się przed nimi uchronić? (Pexels) Nie widzimy ich ani nie czujemy, a o ich obecności często zdajemy sobie sprawę, gdy jest już za późno. Szkodliwe drobnoustroje mogą przeniknąć do naszego organizmu na różne sposoby. Znając ich metody działania i mając do dyspozycji odpowiednie środki, możemy zapobiec rozprzestrzenianiu się bakterii i wirusów. Skuteczna obrona przed drobnoustrojami jest możliwa, choć wymaga od nas sporo wysiłku. Przede wszystkim musimy zdać sobie sprawę z zagrożenia i wypracować nawyki, które zapobiegną przedostawaniu się zarazków do naszego najbliższego otoczenia. 1. Bakterie, wirusy i drożdżaki Drobnoustroje to przede wszystkim bakterie, wirusy i drożdżaki. Pierwsze dwa określenia stosowane są czasem zamiennie, jednak między bakteriami i wirusami istnieją pewne różnice. Bakterie, podobnie jak wirusy, mogą stać się przyczyną chorób ogólnoustrojowych, które przenoszą się przez kontakt z zakażonymi osobami i ich płynami ustrojowymi. Bakterie, w przeciwieństwie do wirusów, mogą jednak przeżyć bez żywiciela i rozwijać się choćby na powierzchniach, do których dostęp miała osoba zakażona lub produkty spożywcze, na których się znajdowały. Wirusy namnażają się tylko w kontakcie z nosicielem – ludźmi, zwierzętami, roślinami, a nawet… bakteriami. Grzyby również mogą powodować powstawanie przykrych chorób, szczególnie u osób o osłabionej odporności. Do zakażenia dochodzi najczęściej poprzez kontakt z zanieczyszczoną powierzchnią. 2. Gdzie czyhają na nas zarazki Największy wpływ na rozprzestrzenianie się bakterii i wirusów mamy my sami, a konkretnie nasze niewłaściwe nawyki. Wirusy przenikają do naszego ciała metodą bezpośrednią przy bliskim kontakcie z osobą zarażoną lub metodą pośrednią, najczęściej drogą kropelkową oraz poprzez kontakt z powierzchnią, na której znajdują się zarazki. Wystarczy, że dotkniemy dłonią zanieczyszczonej powierzchni, a następnie przyłożymy ją do ust czy nosa i możemy narazić się na zarażenie. Zarazki czają się wszędzie, na poręczach, sklepowych wózkach, klamkach – innymi słowy wszędzie tam, gdzie często kładziemy dłonie. Dlatego ważnym sposobem na utrzymanie niezbędnej higieny będzie częsta dezynfekcja dłoni – nie tylko po powrocie do domu, ale w każdej sytuacji, gdy mogliśmy mieć do czynienia z zarazkami. Po wyjściu ze sklepu czy punktu usługowego warto skorzystać z żelu lub sprayu antybakteryjnego firmy Dettol. Produkty te nie tylko pozwolą pozbyć się zarazków z powierzchni dłoni, ale nie kleją się i nie pozostawiają przykrego zapachu. Warto mieć buteleczkę zawsze przy sobie – na wszelki wypadek. 3. Drobnoustroje w naszych domach Zarazki czyhają na nas nie tylko na zewnątrz. Nieświadomie przenosimy je również do własnego domu, zarówno na dłoniach, jak i odzieży. Miejscami, w których na pewno znajdziemy zarazki, będą więc przedmioty, których dotykamy zaraz po wejściu do domu – klamki, włączniki światła czy łazienkowy kran. To tylko kilka miejsc, ich lista wydłuży się, jeśli nie umyjemy rąk zaraz po przyjściu do domu. Odrębnym źródłem zarazków są miejsca i przedmioty związane ze sprzątaniem. Wilgotne środowisko jest doskonałym miejscem do rozwoju bakterii, dlatego toaleta, zapchany odpływ w zlewie, a nawet gąbka do czyszczenia naczyń czy szmatka do wycierania mebli mogą stać się źródłem bakterii, które nieświadomie roznosimy po całym domu. Dlatego do czyszczenia powierzchni zamiast zwilżonej szmatki warto używać chusteczek nasączonych substancją antybakteryjną firmy Dettol. Doskonale sprawdzą się do usuwania zanieczyszczeń z miejsc, w których mogą gromadzić się drobnoustroje. Produkty marki Dettol są w stanie zlikwidować 99,9% bakterii i wirusów*. 4. Zmień nawyki W przypadku bakterii i wirusów podstawą profilaktyki będzie zachowanie odpowiedniej higieny. Warto wyrobić sobie nawyk częstej dezynfekcji i mycia rąk nawet wtedy, gdy jesteśmy w domu. By trzymać zarazki z dala, należy myć ręce nie tylko przed i po posiłku, ale również w trakcie przygotowywania go. Jeśli doszło do zarażenia, pamiętaj, by myć dłonie zawsze po kichnięciu lub kaszlnięciu, w ten sposób ograniczysz rozprzestrzenianie się zarazków na resztę rodziny. Będąc w miejscach publicznych, unikaj dotykania twarzy, a w szczególności ust i nosa. Wbrew pozorom w ciągu dnia bezwiednie dotykamy twarzy nawet kilkadziesiąt razy. Oduczenie się tego nawyku utrudni drobnoustrojom wniknięcie do twojego organizmu. Niezbędna jest również częsta dezynfekcja powierzchni, które są najbardziej narażone na rozwój bakterii. W czyszczeniu pomoże antybakteryjny spray do powierzchni Dettol. Płyn wnika w najgłębsze zakamarki i likwiduje bakterie. Obejdzie się bez szorowania – wystarczy spryskać i zetrzeć. Nie wolno również zapominać o zdrowym trybie życia. Wypoczęty organizm lepiej radzi sobie ze zwalczaniem bakterii i wirusów. Dlatego warto wyrobić sobie zdrowe nawyki, zadbać o odpowiednią ilość snu, codzienną dawkę ćwiczeń i lekką, zbalansowaną dietę pełną witamin i mikroelementów. Utrzymanie czystości w domu może stanowić nie lada wyzwanie, jednak mając do dyspozycji sprawdzone produkty i wiedzę o najbardziej newralgicznych punktach, możesz skutecznie uchronić się przed drobnoustrojami. Wystarczy kilka dobrych nawyków, by sprawić, żeby twój dom był o wiele czystszy. *Dotyczy Dettol antybakteryjny spray do powierzchni (wersja podstawowa, o zapachu limonki z miętą) usuwa wirusa SARS-CoV-2; Dettol chusteczki antybakteryjne (original, o zapachu limonki z miętą) usuwają wirusa grypy H1N1, koronowirusa (BCV), RSV, rotawirusa, SARS-CoV-2 Sprayów, chusteczek antybakteryjnych, żeli antybakteryjnych należy używać z zachowaniem środków ostrożności. Przed każdym użyciem należy przeczytać etykietę i informacje dotyczące produktu. Nie czekaj na wizytę u lekarza. Skorzystaj z konsultacji u specjalistów z całej Polski już dziś na abcZdrowie Znajdź lekarza. Partnerem treści jest Dettol polecamy
Sprawdź, jak powinna wyglądać prawidłowa profilaktyka nowotworów i jakie zasady warto wcielić w życie! 1. Wybieraj produkty spożywcze o właściwościach antyrakowych. W przypadku aż 30% nowotworów istnieje związek między sposobem odżywiania, a rozwojem choroby. Żywność - w zależności od tego, jaką wybierzemy - może
Zdrowie Alergie Badania Choroby Choroby kobiece Cukrzyca Kręgosłup, stawy, kości Konopie lecznicze Grypa i przeziębienie Hormony Medycyna naturalna Oczy i wzrok Stomatologia Układ krwionośny Układ moczowy Układ nerwowy Układ oddechowy Układ odpornościowy Układ pokarmowy Leki i suplementy Uroda Ciało Dłonie i paznokcie Makijaż Skóra Spa i Wellness Stopy Twarz Włosy Kosmetyki naturalne Kosmetyki Ciąża i dziecko Ciąża Leczenie niepłodności Zdrowie dziecka Produkty dla dzieci Żywienie Diety Odchudzanie Produkty do jedzenia Witaminy i mikroelementy Zdrowe odżywianie Seks Antykoncepcja Choroby intymne Sztuka kochania Psychologia Lęki i fobie Relacje Stres Przepisy kulinarne Ciasta Dania wegetariańskie Desery Grill Koktajle i napoje Obiad Pizza Placki i naleśniki Przepisy na Wielkanoc Przepisy na Boże Narodzenie Przetwory Przystawki Sałatki Tarty Zapiekanki Zupy Środki czystości Testowanie produktów Książki Kwiaty w domu Aktualności Wideo Jak nie chorować? 8 porad jak nie dać się wirusom i bakteriom
Bakteriofobia to obawa przed bakteriami, które mogą stać się przyczyną choroby. Jak objawia się bakteriofobia? Bakteriofobia zazwyczaj rozwija się powoli – kolejne natręctwa stopniowo się nasilają. Osoba chora na bakterio fobię wszędzie widzi bakterie, które wywołują w niej lęk niewspółmierny do zagrożenia. Powoduje to

W aktualnej sytuacji warto dowiedzieć się, jak zwiększyć odporność organizmu i co zrobić, by uchronić się przed wirusami i zmniejszyć ryzyko zachorowania. Higiena Często i dokładnie myj ręce wodą z mydłem lub używaj specjalnych preparatów antybakteryjnych. Gdy kaszlesz lub kichasz, zakrywaj usta chusteczką lub łokciem, po czym wyrzuć chusteczkę i umyj dłonie. Staraj się nie dotykać twarzy, nosa i ust, w ten sposób możesz przenosić wirusa, ze skażonych powierzchni. Aktywność fizyczna Regularne ćwiczenia wzmacniają układ odpornościowy i chronią przed chorobami. W obecnej sytuacji ćwicz w domu lub wybierz się na spacer do lasu lub odludne miejsce. Odpowiednia dieta Zadbaj, by Twoja dieta była bogata w owoce i warzywa, zwłaszcza czerwone i pomarańczowe, jak marchew, papryka, pomidory i cytrusy, zawierające antyoksydanty. Używaj dużo czosnku i przypraw takich imbir, kurkuma, chili, curry. Pij regularnie wodę i ciepłe napoje np. herbatę z miodem i cytryną. Zachowaj spokój Nie panikuj i nie martw się na zapas! Długotrwały stres, prowadzi do wielu chorób, obniża odporność organizmu i zwiększa podatność na infekcje. Podczas snu aktywują się komórki układu odpornościowego, które niszczą komórki zaatakowane przez wirusy przeziębienia i grypy, zadbaj o jego odpowiednią ilość. Zostań w domu Jeśli masz możliwość zostań w domu, ogranicz wyjścia do niezbędnego minimum. Unikaj dużych skupisk ludzi i kontaktu z osobami przeziębionymi. Zachowaj bezpieczną odległość od innych (1- 1,5 metra dystansu). Odporności nie da zbudować się w kilka chwil, pamiętajmy żeby zawsze dbać o swoje zdrowie! Suplementy diety i witaminy nie uchronią przed infekcją, jeśli nie przestrzegamy zasad higieny, czy kwarantanny.

To wzmocni jego odporność i uchronić przed infekcjami. W okresie jesienno-zimowym unikać należy nadmiaru słodyczy, mleka i produktów mlecznych, bananów i owoców cytrusowych. Niewskazane jest podawanie dziecku produktów przetworzonych, konserwowanych, z dodatkiem sztucznych barwników i aromatów. Nie chcę dokładać kolejnej cegiełki do podkręcania atmosfery strachu. Zakładam, że większość z nas ma świadomość zagrożenia. Jednak kiedy czytam o magicznych sposobach na uchronienie się przed zachorowaniem, to zwyczajnie się wkurzam, bo strach i niewiedza to podatny grunt. Odporność jest tematem złożonym, skupię się jednak na jednym z podstawowych aspektów, czyli diecie. Jak wzmocnić odporność? O odporność najlepiej dbać przez cały rok. Teraz mówi się o niej zdecydowanie więcej, ale ciężko jest nagle nadgonić braki i zaniedbania z ostatniego czasu. Organizm potrzebuje czasu, żeby sobie ją wypracować. Czy istnieje dieta przeciwwirusowa? Raczej skłaniałabym się ku odżywianiu, które wspiera odporność. Na odporność składa się wiele czynników: 1. Sen i odpoczynek Tylko wypoczęty i zregenerowany organizm ma siłę do walki z chorobą. 2. Regularna aktywność fizyczna Wcale nie mam na myśli wyczynowego sportu, czy codziennego intensywnego treningu. Wystarczy dłuższy spacer albo inna aktywność, którą lubimy. Dotleniony organizm lepiej broni się przed wirusami i bakteriami. 3. Nie przegrzewaj się Zbyt wysoka temperatura w domu nie jest sprzymierzeńcem zdrowia. Należy pamiętać o regularnym wietrzeniu mieszkania, dodatkowo temperatura w pomieszczeniu nie powinna sięgać tej w wakacyjnych kurortach latem. Organizm przegrzany nie radzi sobie z chorobami. 4. Higiena Ostatnio bardzo podkreślany temat. I dobrze! Bardzo podstawowe, rutynowe czynności mogą uchronić nas przed chorobą. Mycie rąk po skorzystaniu z toalety, po powrocie do domu, przed jedzeniem – to nawyki, które powinny być wypracowywane od najmłodszych lat. 5. Dieta Zdrowa dieta to przede wszystkim urozmaicona dieta. Organizm potrzebuje różnorodności w kwestii jedzenia, bo wtedy zapewniamy mu różnych składników odżywczych. Jeśli dziś skupimy się wyłącznie na układzie odpornościowym a zapomnimy o tym, że nasz organizm ma jeszcze inne potrzeby, to absolutnie nie mamy gwarancji dobrej odporności na choroby. Oczywiście, że są produkty, na które warto zwrócić uwagę w sezonie chorobowym, ale należy zacząć od podstaw: warzyw, kasz, ryb, orzechów, wody w codziennym jadłospisie. Tylko tyle i aż tyle. Dieta a odporność – fakty i mity Kilka faktów, o których powinniśmy pamiętać: Zadbajmy o regularne posiłki, najlepiej niech będzie ich 4-5 dziennie, ale to kwestia indywidualna. Pijmy wodę. Chociaż raz w tygodniu zjedzmy rybę. Jako przekąskę w ciągu dnia zjedzmy garść orzechów (włoskie, laskowe, nerkowce). Szukajmy okazji do zjedzenia warzyw: do kanapki, sałatka do obiadu, koktajl, placki warzywne. Jedzmy kasze: do obiadu, jako baza do sałatki. Kilka mitów: – Należy profilaktycznie przyjmować duże dawki witaminy D oraz C. MIT. Żadna witamina, nawet w dużej dawce, nie załatwi sama tematu odporności. – Należy ssać tabletki z cynkiem, bo cynk ma działanie przeciwwirusowe. MIT. Jak wyżej. Cynk ma ważną rolę w organizmie, ale sam jeden nic nie zdziała. A nadmiar cynku w organizmie nie jest bezpieczny. Na jakie produkty warto zwrócić uwagę, bo korzystnie wpływają na układ odpornościowy? Aronia: zawiera flawonoidy ( rutynę, która uszczelnia naczynia krwionośne)) oraz antycyjany, które wykazują działanie antybakteryjne, przeciwwirusowe, przeciwzapalne. Aronia pobudza układ odpornościowy i zmniejsza podatność na infekcję. Czarny bez: bogaty w witaminę C i flawonoidy. Sok lub syrop z czarnego bzu działa napotnie, moczopędnie, łagodzi katar i kaszel. Czosnek: ma działanie przeciwbakteryjne, przeciwwirusowe, przeciwgrzybicze. Miód: ma cenne właściwości lecznicze, głównie bakteriobójcze i przeciwzapalne. Pomaga też łagodzić kaszel. Probiotyki: coraz więcej się słyszy o ich wręcz cudownych właściwościach. Z pewnością budowania odporności nie należy opierać wyłączanie na probiotykach. Probiotyki pomagają w zadbaniu o florę bakteryjną jelit, która również wpływa na odporność. Warto pamiętać, że probiotyki to nie tylko preparaty z apteki, to również kiszonki, które wielu z nas ma w swoich zapasach. Kwasy omega 3 – a dokładniej DHA, kwas ważny w procesie kształtowania systemu odporności. DHA zmniejsza ryzyko infekcji. Źródła: łosoś, sardynki, makrela, krewetki, oliwa z oliwek, orzechy i nasiona. Witamina D – niedobór witaminy D może przyczynić się do ogólnego osłabienia odporności. Jednak zanim zdecydujemy się na suplementację warto zbadać poziom. Co wartość jeść by ochronić się przed koronawirusem, szczególnie gdy jesteśmy w okresie kwarantanny? Wyżej wymieniona lista produktów i witamin jest do kupienia w sklepach i aptekach. A jak wkomponować je w potrawy? Jeśli nie macie pomysłu co warto w tej sytuacji jeść – podopowiadam. Do najprostszego obiadu mięso+ziemniaki dodaj kapustę kiszoną lub ogórka kiszonego, bo to naturalne źródło probiotyków. Przykład: Pierś z kurczaka + zioła (może być gotowa mieszanka przypraw i ziół, ale wtedy unikamy już soli) Ziemniaki (można je zastąpić batatami) + zioła (rozmaryn, wędzona, słodka papryka) Kapusta kiszona, ogórki kiszone Mięso przyprawiamy, wkładamy do naczynia żaroodpornego lub rękawa do pieczenia. Ziemniaki myjemy, kroimy jak frytki, polewamy łyżką oliwy, posypujemy ziołami. Pieczemy aż do miękkości ziemniaków. Podajemy z kiszoną kapustą. Sok z aronii lub czarnego bzu dolewaj do herbaty lub pij codziennie łyżkę. Podobnie z miodem, pamiętaj jedynie, że miód nie lubi zbyt wysokich temperatur. Miód dodawaj do owsianki lub koktajlu Przykład Płatki owsiane Mleko Cynamon Miód Orzechy laskowe Płatki owsiane ugotuj na mleku lub po prostu zalej ciepłym mlekiem, dodaj cynamon, dowolne orzechy i pół łyżeczki miodu. Z czosnku i jogurtu naturalnego zrób sos i polej nim dowolną sałatkę lub placki ziemniaczane. Zamiast chipsów czy orzeszków z pikantnej skorupce kup orzechy i staraj się jeść garść dziennie. Każdą sałatkę skrop łyżką oliwy. Zamiast smażyć rybę na patelni upiecz ją w piekarniku. Przykład Ryba (dorsz/łosoś) Kasza gryczana Mix sałat, pomidorki cherry, rzodkiewka, kalarepa, ziarna słonecznika, oliwa Rybę skrop cytryną, posyp ziołami i upiecz w naczyniu żaroodpornym w piekarniku. Kaszę ugotuj według przepisu na opakowaniu. Z warzyw przygotuj sałatkę, polej oliwą, posyp pestkami słonecznika. Nie marnuj jedzenia I najważniejsze, nie marnuj jedzenia! Kolejki w sklepach, strach przed brakiem towaru, ogromne zakupy – to wszystko widzimy wszyscy na własne oczy. Robiąc zakupy warto pamiętać o zdrowym rozsądku, tak abyśmy nie przesadzali z ilością kupowanego jedzenia, którego później nie będziemy w stanie zjeść czy też przetworzyć. Nie ma nic gorszego od marnotrawstwa i tej zasady powinniśmy się trzymać. Najlepiej zaplanować posiłki na kilka dni i na tej podstawie przygotować listę zakupów. Ważne, żeby mieć wszystkie składniki w domu i ograniczyć wychodzenie do sklepów do minimum. Renata Matysik Doradca żywieniowy i psychodietetyk. Uczy dobrych nawyków związanych z jedzeniem, wyjaśnia, jaki wpływ na zdrowie ma odżywianie i motywuje do zmian, pomagając wyznaczyć realne cele i do nich dążyć. Absolwentka Śląskiej Wyższej Szkoły Medycznej w Katowicach oraz Uniwersytetu Humanistycznospołecznego SWPS w Katowicach.
Jak uchronić się przed bakteriami i wirusami?樂 Dezynfekuj! Nie tylko ręce, ale również przedmioty codziennego użytku - np. klamki, telefon czy kartę płatniczą! Cała powierzchnia karty jest
Infekcje wirusowe i bakteryjne przydarzają się nam najczęściej w sezonie jesienno-zimowym, a przede wszystkim wczesną wiosną, kiedy nasz układ odpornościowy jest osłabiony. Choć są one czymś naturalnym i powszechnym, nie oznacza to, że nie możemy się przed nimi uchronić. Jest wiele skutecznych sposobów na radzenie sobie z bakteriami i wirusami. Co możemy zrobić, żeby poprawić odporność swoją i swoich bliskich? Dlaczego wiosną często chorujemy? Wiosna to czas, kiedy większość społeczeństwa zaczyna chorować. Nie jest to bynajmniej spowodowane wyższymi temperaturami. Wbrew powszechnemu przekonaniu wzrost liczby zachorowań nie jest wynikiem „odmarzania” drobnoustrojów chorobotwórczych. Należy zdawać sobie sprawę, że te znakomicie czują się w niskich temperaturach. To, że chorujemy jest tylko i wyłącznie wynikiem osłabienia naszego układu odpornościowego. Osłabienie natomiast często spowodowane jest niedoborem witamin i minerałów (dieta zimą nie dostarcza nam tylko ważnych składników odżywczych, co dieta letnia). Infekcje wirusowe i bakteryjne Warto nauczyć się odróżniać infekcje wirusowe od infekcji bakteryjnych. Dzięki tej wiedzy będziemy mogli skuteczniej z nimi walczyć. Jeżeli chodzi o infekcje wirusowe – najczęściej atakują nas eterowirusy i adenowirusy. Wirusy są organizmami bardzo małymi, dlatego są w stanie przedostać się tam, gdzie zatrzymane zostają większe drobnoustroje – na przykład bakterie. Wirusy najczęściej przedostają się do ludzkiego organizmu wraz z wdychanym powietrzem – błony śluzowe nie są dla nich przeszkodą. Początek infekcji wirusowej wiąże się z takimi objawami jak katar, zatkany nos lub kichanie. Chory odczuwa również ból gardła. Objawy związane z gardłem to także obrzęk, zaczerwienienie, czy przekrwienie błon śluzowych. U osób z infekcjami wirusowymi często stwierdza się pogorszone samopoczucie, a także bóle głowy i mięśni. Po pewnym czasie do objawów dochodzi suchy kaszel i gorączka (zazwyczaj temperatura ciała nie jest zbyt wysoka). Infekcje wirusowe u poszczególnych osób mogą przebiegać w różnym tempie. U niektórych rozwijają się bardzo powoli, u innych szybko i gwałtownie. U większości osób wirusowe zapalenie gardła utrzymuje się od pięciu do siedmiu dni. Za infekcje bakteryjne odpowiedzialne są najczęściej paciorkowce, czasem również gronkowce. Często zdarza się tak, że bakterie atakują organizm, który już wcześniej został osłabiony przez wirusy. Infekcje bakteryjne są zazwyczaj bardziej gwałtowne niż wirusowe. Z dnia na dzień zaczynamy odczuwać silny ból gardła. Typowe objawy to powiększone węzły chłonne, zaczerwienienie błony śluzowej, obrzęknięty języczek, czy przekrwione migdałki. Jeżeli chodzi o temperaturę ciała – w przypadku infekcji bakteryjnych jest ona znacznie wyższa niż w przypadku infekcji wirusowych. W większości wypadków przekracza trzydzieści osiem stopni Celsjusza. Jak walczyć z wiosennymi infekcjami – dieta Jeżeli chcemy zapobiegać wiosennym infekcjom, koniecznie zadbajmy o właściwy sposób odżywiania. Wirusy i bakterie atakują tylko organizm osłabiony. Do tego osłabienia przyczynia się stosowanie niedoborowej diety. Niezmiernie ważne jest stosowanie takiej diety, która zaspokaja zapotrzebowanie naszego organizmu na najważniejsze składniki odżywcze. Taka dieta sprawi, że organizm będzie skuteczniej bronił się zarówno przed bakteriami, jak i przed wirusami. By wzmocnić swoją odporność należy spożywać pełnowartościowe (czyli takie, które zawiera komplet aminokwasów) białko (jest ono obecne w produktach pochodzenia zwierzęcego). W naszym menu powinno zagościć mięso, ryby, jaja, owoce morza, a także mleko i jego przetwory (pod warunkiem, że nie cierpimy na alergie czy nietolerancje). Ilość spożywanego białka jest uzależniona od stopnia naszej aktywności fizycznej. W przypadku osób nietrenujących waha się ona od 0,7 do 1,2 g na każdy kilogram masy ciała. Osoby trenujące i prowadzące aktywny styl życia powinny spożywać go więcej – od 1,2 do nawet 2 g na każdy kilogram masy ciała. Jeżeli chcemy wzmocnić odporność swojego organizmu, powinniśmy zadbać, żeby oprócz białka w naszej diecie znajdowały się dobrej jakości tłuszcze. Są one niezbędne między innymi do budowy i sprawnego funkcjonowania układu immunologicznego. Należy spożywać zarówno tłuszcze nasycone, jak i jednonienasycone i wielonienasycone. Wysokiej jakości tłuszcze znajdziemy zarówno w produktach pochodzenia roślinnego, jak i zwierzęcego. Do swojej diety warto włączyć mięso, ryby (szczególnie tłuste ryby morskie), masło, olej kokosowy, olej lniany, awokado, pestki i orzechy, jaja, oliwę z oliwek. W okresie, kiedy jesteśmy najbardziej podatni na infekcję warto jest rozważyć suplementację kwasów omega-3, a także tranu. Zadbajmy, żeby na naszych talerzach znalazły się produkty o dużej gęstości odżywczej. Zdecydowanie dobrze jest wybierać żywność pochodzącą z gospodarstw ekologicznych. Zimą a także wczesną wiosną (wówczas dostęp do świeżych produktów jest ograniczony) warto jest postawić na kiszonki, które są naturalnymi antybiotykami. Pamiętajmy, że odporność naszego organizmu jest w dużej mierze uzależniona od kondycji jelit. Domowe sposoby na infekcje W przypadku, gdy mamy do czynienia z infekcją bakteryjną, dobrze jest włączyć do menu produkty charakteryzujące się przeciwbakteryjnym działaniem. Zaliczamy do nich imbir, kurkumę, czosnek, cebulę, korę dębu, chrzan, miód, pyłek pszczeli, oregano, tymianek, nagietka, czy srebro koloidalne. Podczas infekcji dobrym rozwiązaniem jest picie naparu z miodem i imbirem, spożywanie (w niewielkich ilościach) nalewek z propolisu czy pyłku pszczelego. Zazwyczaj skuteczne okazuje się przyjmowanie dużych dawek witaminy C (nie należy tu jednak przesadzać, gdyż nadmiar kwasu askorbinowego wywołuje biegunkę) – dobrym rozwiązaniem jest przyjmowanie 1 g witaminy C co trzy godziny (w ten sposób nie przedawkujemy jej, gdyż bardzo szybko jest wydalana z organizmu). Zdecydowanie warto jest wspomagać leczenie ziołami, które działają rozgrzewająco i napotnie – na przykład kwiaty lipy, czy liście brzozy. W chwili stwierdzenia infekcji należy zastosować dietę lekkostrawną, żeby nie obciążać nadmiernie naszego układu pokarmowego – powinien on skupić się na walce z patogenami, a nie na trawieniu. Jeżeli chodzi o infekcje wirusowe, podczas ich trwania zazwyczaj mamy gorsze samopoczucie. Z tego względu (o ile to możliwe) warto pozwolić sobie na mało forsującą aktywność fizyczną. Do produktów, które mogą być pomocne w leczeniu infekcji wirusowej zaliczamy pyłek pszczeli, olej kokosowy, cytryna, aloes, sok z czarnego bzu, kiszonki, herbata z kombuchy. Grunt to odpoczynek Musimy zdawać sobie sprawę, że nawet najlepsza dieta, stosowanie leków i suplementów diety nie na wiele się zdadzą, jeżeli zapomnimy o regeneracji organizmu. Podczas infekcji najważniejszy jest sen – tylko kiedy śpimy, nasz organizm ma szansę się zregenerować. Niezbędne minimum dla naszego organizmu to osiem godzin snu, choć podczas infekcji naturalnym jest, że śpimy dłużej. Należy sobie na to pozwolić. Dodatkowo powinniśmy mieć świadomość, że nawet całowanie osoby chorej nie osłabi naszego organizmu w takim stopniu jak stres. Każda osoba chora powinna zadbać o zwolnienie trybu życia i relaks. W początkowych etapach infekcji zalecana jest lekka aktywność fizyczna, która poprawia nasze samopoczucie, a także wspiera organizm w walce z patogenami. Wywiad z pediatrą. Są wysoko zaraźliwe i niezwykle żywotne – na rękach przeżywają do czterech godzin, a na przedmiotach do 10 dni. Do zakażenia wystarczy tylko 10 cząstek wirusa! O to, jak chronić dziecko przed atakiem przebiegłych mikrobów, pytamy pediatrę dr Piotra Hartmanna. Część odnośników w artykule to linki afiliacyjne. Przeziębić się w lecie wydaje się być nie lada sztuką. Jednak zarówno statystyki, jak i codzienne życie pokazują, że przeziębienie może nas dopaść niezależnie od pory roku. Również w wakacje. Najgorzej jednak, kiedy przeziębimy się tuż przed upragnionym i długo wyczekiwanym urlopem. Albo w jego trakcie. Wiele osób planuje wolne od pracy z dużym wyprzedzeniem. Tygodniami zastanawiamy się, gdzie pojechać. Sprawdzamy oferty biur podróży, skrolujemy Facebooka czy Instagrama w poszukiwaniu inspiracji… I jest – to cudne miejsce, gdzie w końcu odpoczniemy od szefa i natłoku obowiązków. Tydzień wolnego, opłacony hotel, zarezerwowane bilety, plan wycieczki. Niefajnie by było ten czas spędzić kaszląc i kichając, prawda? Albo z zatkanym nosem, nie mogąc oddychać. Co zrobić, żeby nie przeziębić się w lecie? Jak uniknąć przeziębienia, a jeśli nas złapie – co zrobić, żeby nie zamieniło urlopu w koszmar? Na szczęście przed przeziębieniem można się ustrzec! Spis treści:Czym jest przeziębienie?Jak to się dzieje, że dopada nas przeziębienie (zwłaszcza latem)?Przebieg letniego przeziębienia – czy faktycznie trwa tyle samo?Sezonowość przeziębienia, czyli dlaczego chorujemy cały rok?Czemu jedni się przeziębiają latem, a inni nie?Żeby letnie przeziębienie nie zniszczyło Twojego urlopu… Czym jest przeziębienie? Najpierw przyjrzyjmy się temu, czym w ogóle jest przeziębienie (po angielsku common cold). Termin „przeziębienie” nie oznacza jednej choroby – jest to zespół objawów, które wywołać może ponad 200 różnych wirusów. Przeziębienie to wirusowe zapalenie górnych dróg oddechowych, czyli nosa, gardła, zatok przynosowych i krtani. Objawy przeziębienia to: drapanie w gardle, kaszel, ból gardła, katar, kichanie. Chorobie często towarzyszy ból głowy, zmęczenie i niekiedy gorączka lub stany podgorączkowe. Chyba każdy z nas zna te objawy. W ciągu roku przeziębienie dopada dorosłych od 2 do 4 razy; u dzieci występuje częściej, średnio 8-9 razy w ciągu roku. Przeziębienie potrafi wyłączyć nas z życia na kilka dni, a zazwyczaj trwa od 7 do 10 dni. Niestety część objawów może się utrzymywać nawet do trzech tygodni. Ale najgorszej jest, gdy przeziębienie dopada Cię w ważnym momencie, na przykład właśnie w trakcie urlopu. Nici ze smażenia się na plaży, wycieczek górskich i zwiedzania zabytków. Nawet jeśli objawy przeziębienia latem nie są bardzo nasilone, to i tak sama choroba może uprzykrzać życie. Stajemy się wtedy drażliwi i szybciej się męczymy. Dlatego zobacz, dlaczego w ogóle łapie nas przeziębienie i – co najważniejsze – czemu łapie nas w lecie. Jak to się dzieje, że dopada nas przeziębienie (zwłaszcza latem)? Przeziębienie jest chorobą wirusową. To oznacza, że żeby się zarazić, musimy mieć styczność z wirusem, czyli z osobą chorą. Wirusy atakujące drogi oddechowe najczęściej roznoszą się drogą kropelkową. Kiedy chory kicha, kaszle lub mówi, z ust i nosa wylatują w powietrze maleńkie kropelki śliny. To w nich przenoszą się wirusy, a przenosić się mogą na spore odległości. Może to być o kilkudziesięciu centymetrów do 2-3 metrów (dlatego utrzymanie dystansu społecznego jest jedną z rzeczy chroniących przed zakażeniem koronawirusem i innymi wirusami). Kropelki są bardzo małe, więc opadają wolno i utrzymują się w powietrzu przez długi czas. Dlatego łatwiej zarazić się w pomieszczeniu, gdzie jest mały przepływ powietrza, niż na dworze. Po jakimś czasie kropelki opadają na powierzchnie – w ten sposób wirusami powodującymi przeziębienie możemy się zarazić również przez kontakt z przedmiotami. Jeśli dotykamy powierzchni, na której jest wirus, a potem ust lub nosa, to wirus trafia do naszych dróg oddechowych. Podobnie, jeśli wirus znajdzie się na powierzchni naszego jedzenia lub picia. No i oczywiści zarazić się można przez bezpośrednią styczność z chorym. Dlatego z namiętnymi pocałunkami warto poczekać aż do zniknięcia objawów ;). Pozostaje jeszcze jedno, ważne pytanie: czy można złapać przeziębienie latem dlatego, że „nas przewiało”? To letni koszmar komunikacji miejskiej (do tego w samolotach czy pociągach z mocno ustawioną klimatyzacją). Kto jeździł, ten wie. Czasem w podróży trafi się jakaś osoba, która nie pozwala otworzyć okna, bo ją „przewieje”. Nie ma jednak naukowych dowodów na to, że od samej złej pogody, zmarznięcia, wspomnianego „przewiania” lub zmoknięcia można zachorować. Zawsze zarażamy się od kogoś chorego. Nagłe zmiany temperatury mogą natomiast wpływać na odporność, czyli działanie układu immunologicznego. Osłabiony organizm może nie poradzić sobie z wirusem. I tak, pośrednio, przez klimatyzację zwiększasz prawdopodobieństwo zachorowania. Przeziębienie latem przebiega według pewnego schematu – przyjrzymy mu się. Przebieg letniego przeziębienia – czy faktycznie trwa tyle samo? Pierwsze objawy przeziębienia występują po 1,5-2 dniach od kontaktu z osobą chorą. Na początku pojawiają się zmęczenie, uczucie chłodu, kichanie i ból głowy. Warto wtedy zachować czujność i unikać obciążania organizmu. Późniejsze objawy to kichanie, kaszel i katar: ich natężenie zależy od rodzaju wirusa i odporności chorego. Często bagatelizujemy drapanie w gardle – zrzucamy winę na klimatyzację, lody i zimne napoje. A tak naprawdę mogą to być właśnie pierwsze objawy przeziębienia, nie tylko latem. Jeśli w takim stanie chodzimy do pracy, spotykamy się ze znajomymi lub odbieramy dziecko z przedszkola, to od nas będą się zarażać inni. Największa zakaźność (czyli to, jak łatwo my zarażamy innych) występuje około trzech dni od wystąpienia pierwszych objawów. Jeśli zauważysz u siebie któreś z objawów przeziębienia, to zadbaj o swoją odporność. Zostań w domu, wygrzej się i wyśpij. Nie ignoruj dreszczy, zmęczenia i drapania w gardle – to może właśnie przeziębienie. Przeziębienie występuje cały rok, ale w pewnych częściach roku jesteśmy na nie bardziej narażeni. Przyjrzyjmy się sezonowości występowania przeziębienia. Sezonowość przeziębienia, czyli dlaczego chorujemy cały rok? Przeziębienie najczęściej występuje jesienią, zimą i wczesną wiosną. Wiąże się to z tym, że w tym okresie mamy mniejszą odporność, spotykamy się z innymi patogenami (bakteriami, wirusami i grzybami wywołującymi choroby) i… częściej przebywamy w zamkniętych i rzadko wietrzonych pomieszczeniach. Niższa temperatura i mniej słońca sprawia, że kropelki, w których żyją wirusy, wolniej wysychają. Warto też pamiętać, że od jesieni do późnej wiosny dzieci chodzą do szkoły. A to one częściej chorują na przeziębienie i przynoszą je do domu. Między innymi dlatego przeziębienie latem zdarza się rzadziej. Łapiemy wirusa od dzieci, rodziny, przyjaciół i bardzo często w pracy. Za to letniemu przeziębieniu sprzyja klimatyzacja i gwałtowne chłodzenie organizmu (na przykład kąpiel w morzu). Wahania temperatury mogą osłabić mechanizmy obronne naszego organizmu. Również gdy pijemy zimne napoje lub jemy ulubione lody, to dochodzi do obkurczenia naczyń krwionośnym w ustach i gardle. To też sprzyja rozwojowi przeziębienia i dopuszczaniu do organizmu wirusów chorobotwórczych. Na szczęście przeziębienie latem ma łagodniejszy przebieg od tego zimowego. Czemu jedni się przeziębiają latem, a inni nie? To chyba kluczowe pytanie. To, czy złapiemy przeziębienie, zależy od odporności organizmu na poszczególne rodzaje wirusa. Przez cały rok, również latem czy w czasie urlopu. Zależy też od ekspozycji na wirusa. To znaczy jak często go spotykamy, jak dużo go spotykamy i jak długo mamy z nim styczność. Wyobraźmy sobie, że wchodzimy do sklepu. Jeśli przed nami był w nim chory klient, to w powietrzu unoszą się kropelki zawierające wirusa. Wirus może się też znajdować na produktach, na których osiadły kropelki. Stawka podnosi się, jeśli takich klientów było kliku – wtedy wirusa w powietrzu i na przedmiotach jest więcej. Jeśli wejdziemy do sklepu na chwilę, dotkniemy tylko kilku przedmiotów i wyjdziemy na zewnątrz, to szansa na zarażenie się jest mała. W gorszej sytuacji jest ekspedientka – ona tym powietrzem oddycha pół dnia i dotyka wielu rzeczy w sklepie. Jej ekspozycja na wirusa jest znacznie większa niż klienta, który wpadł po przysłowiowe bułki, kupił cebulę i wyszedł. Nie bez znaczenia jest ogólna odporność organizmu i to, jak układ immunologiczny radzi sobie z poszczególnymi wirusami. Jeśli jesteśmy w dobrej kondycji, nasz , to zmniejszamy szansę zarażenia się. Podobnie, jeśli nasz organizm zna już danego wirusa, to umie produkować przeciwciała i szybko poradzi sobie z chorobą. Ale pamiętajmy, że ponad 200 wirusów jest odpowiedzialnych za wywoływanie przeziębienia. Dlatego tak ważne jest zadbanie o ogólny stan zdrowia. Żeby letnie przeziębienie nie zniszczyło Twojego urlopu… Nie ma leku na przeziębienie, ani takiego, który sprawi, że wyzdrowiejesz w dwa dni przed urlopem. Naukowcy nie wymyślili również szczepionki, która by przed nim chroniła. Dlatego jeśli możesz, zapobiegaj! Dbaj o zdrowie i o zdrowe otoczenie. Jeśli jednak zdarzy Ci się rozchorować – zadbaj o siebie: nie forsuj się! Duży wysiłek fizyczny może nasilić objawy; odpoczywaj i daj ciału walczyć z wirusem; oddychanie powietrzem z większą wilgocią ułatwia oddychanie (może poszukaj dyfuzora?); pij dużo wody: nawilży gardło i obniży temperaturę ciała; dodatkowo sprawi, że śluzówka będzie lepiej wyłapywała wirusy, a przez to – chroniła Cię przed wniknięciem patogenów do organizmu; jedz lekkostrawne pokarmy, niech Twój organizm skupi się na walce z chorobą, zamiast na trawieniu; unikaj papierosów i alkoholu. Daj odpocząć swojemu ciału od używek. Jeśli to nie pomaga, sięgnij po preparaty ograniczające objawy przeziębienia: na stany podgorączkowe i gorączkę zastosuj leki na bazie paracetamolu i ibuprofenu. Oba te leki mają działanie zarówno przeciwgorączkowe, jak i przeciwzapalne (pracetamol znacznie mniejsze); stosuj krople do nosa rozrzedzające wydzielinę. Będzie Ci łatwiej oddychać; syropy i tabletki na kaszel poradzą sobie zarówno z kaszlem suchym (nawilżą), jak i mokrym (ułatwią wykrztuszanie wydzieliny); dzięki sprayom, syropom i tabletkom dasz wytchnienie swojemu gardłu; wspomagaj organizm naturalnymi metodami na przeziębienie – miodem, syropem z czarnego bzu, herbatą z imbirem i sokiem malinowym. Nasze babki tak leczyły objawy przeziębienia, możemy brać z nich przykład. Jeśli masz trudność z wyborem preparatów możesz porozmawiać o tym z lekarzem lub farmaceutą w aptece. Pomogą Ci wybrać najlepsze produkty na Twoje objawy. Pamiętaj też, że niedoleczone przeziębienie może powodować powikłania i komplikacje. Nadwyrężone chorobą obszary mogą zostać zaatakowane innymi wirusami i bakteriami. Może to prowadzić do zapalenia ucha środkowego, zatok, gardła czy oskrzeli. Dlatego nie bagatelizuj choroby. Jeśli potrzebujesz szybkiej konsultacji telefonicznej z lekarzem rodzinnym (który może wystawić zwolnienie lekarskie czy e-receptę) – możesz zrobić to w Dimedic! Zdrowia i niech przeziębienie latem nie zepsuje Ci urlopu! Treści z działu "Wiedza o zdrowiu" z serwisu mają charakter wyłącznie informacyjno-edukacyjny i nie mogą zastąpić kontaktu z lekarzem lub innym specjalistą. Wydawca nie ponosi odpowiedzialności za wykorzystanie porad i informacji zawartych w serwisie bez konsultacji ze specjalistą. Zacznij od programów antywirusowych. Pierwszym najważniejszym krokiem jest zainstalowanie odpowiedniego oprogramowania antywirusowego. Odpowiedniego, ponieważ w sieci można znaleźć wiele open source'owych programów, które nie ochronią tak dobrze, jak robią to płatne licencje od takich dostawców, jak np. Eset, Avast, Norton czy

Na kaszel, chrypkę, ból gardła i katar, czyli kuracje według starych jesienią i zimą, jak co roku, przeziębiamy się, dopada nas kaszel, katar, chrypka i straszy się nas poważniejsze przeziębienie powinno się "wyleżeć". A już na pewno trzeba poważnie traktować grypę. Jej przechodzenie może doprowadzić do ciężkich powikłań: zapalenia oskrzeli, płuc, mięśnia sercowego, zawsze musimy zażywać antybiotyki. Medycyna ludowa zna stare receptury, często już zapomniane, bo sprzed wieków. Obecnie mija okres fascynacji lekami syntetycznymi i z powrotem coraz chętniej sięgamy po dawne sposoby. Wielopokoleniowa mądrość ludów nie powinna pójść w zapomnienie. Im lek prostszy i bardziej naturalny, tym większa pewność, że nie będzie szkodliwych działań ubocznych - twierdzą współcześni uzdrowiciele. Oczywiście, czasem trzeba stosować leki nowoczesne, ale spróbujmy i tych starych dopadnie nas suchy męczący kaszel, który przechodzi w wilgotny z odkrztuszaniem, spróbujmy sposobu naszych babć i prababć. Ugotujmy dobry rosół z kurczaka. Popijanie gorącego rosołu udrożnia i oczyszcza drogi oddechowe. A oto inne sposoby leczenia:1. Do 100 g miodu lipowego dodać sok z jednej dużej cytryny i dokładnie wymieszać. Przyjmować 3-4 razy dziennie po łyżce stołowej (dorośli) lub łyżeczce (dzieci).2. 3 duże cebule drobno pokroić i przesypać cukrem. Ugnieść i pozostawić w słoiku aż do uzyskania syropu. Popijać go 3 razy dziennie po łyżce, a dzieci po Dużą rzepę dokładnie wyszorować, ściąć od góry i wydrążyć dość duży otwór. Wlać do niego łyżkę miodu - po kilku godzinach mamy syrop, który pijemy kilka razy 2 duże buraki zetrzeć na drobnej tarce i dodać 2 łyżki cukru. Gotować na małym ogniu 15 minut. Uzyskany sok przechowywać w lodówce, a przed spożyciem każdorazowo podgrzewać. Pić 3 razy dziennie po 2 łyżki, a wieczorem 3-4 Trzy zioła: rumianek, szałwię i owoce anyżku (po łyżce) zmieszać i zaparzyć w 0,5 l wrzątku. Dodać 5 kropli olejku sosnowego, wlać do miski i robić inhalacje, nakrywając głowę dużym świadczy o zajęciu górnych dróg oddechowych i jest objawem stanu zapalnego krtani, gardła. Do jej leczenia służą następujące mikstury:1. Do kubka dość gorącego mleka dodać łyżkę miodu spadziowego i łyżeczkę masła śmietankowego. Wypijać przed Dwie łyżki miodu, 2 łyżki nasion anyżu i odrobinę soli zalać szklanką wody i podgrzewać, aby mikstura zawrzała. Przecedzić i pić 3 razy dziennie po 3 łyżeczki (przez tydzień).3. Do szklanki gorącej wody dodać łyżeczkę nalewki propolisowej i płukać tym roztworem gardło 3-4 razy Z połowy główki białej kapusty wycisnąć sok, dodać do niego łyżkę miodu i sok z 3 razy gardła utrudnia połykanie i oddychanie. Towarzyszy mu powiększenie migdałów i przekrwienie śluzówki. Ulgę przynoszą doskonałe mikstury naturalne:1. Jak przy chrypce płukać gardło ciepłą przegotowaną wodą z miodem i Miód i sok z chrzanu wymieszać w proporcji 1:1. Przyjmować 3 razy dziennie po W emaliowanym kubku rozpuścić na ogniu 2 łyżeczki miodu. Zdjąć z ognia i dodać łyżkę soku z cytryny i łyżkę spirytusu. Popijać gorące kilka razy Kwiat lipy, bzu czarnego, liście porzeczki czarnej (po łyżeczce) wsypać do termosu i zalać 2 szklankami wrzącej wody. Po 30 minutach mamy gotowy napar, który popijamy 3 razy dziennie, można dosładzać Pół szklanki mleka, do którego wrzucamy 5 fig, gotować na małym ogniu przez 5 minut. Mleko popijać powoli i zjeść figi. Kurację powtarzać 2 razy dziennie przez kilka jest objawem zapalnym śluzówki nosa. Trzeba go leczyć środkami naturalnymi, gdyż może być przyczyną chorób zatok obocznych Wskazane są inhalacje z naparu rumianku (2 łyżeczki na pół litra wrzącej wody). Nakrywamy się szczelnie grubym ręcznikiem nad parującym naczyniem. Ważne jest, aby oddychać nosem, a nie tylko Sok ze świeżej cytryny wkraplamy kroplomierzem do każdego z nozdrzy (po kilka kropli). Dobry sposób dla małych Do nosa można również zakraplać sok z aloesu. Najstarsze liście zrywamy od korzenia, po umyciu i usunięciu kolców przecinamy wzdłuż na pół i wydobywamy gęsty sok. Aloes musi być co najmniej Do 0,5 l letniej przegotowanej wody dodać łyżeczkę soli kuchennej lub leczniczej. Wziąć trochę płynu na dłoń i delikatnie wciągnąć nosem. Głowę odchylić i po wypłukaniu nosogardzieli wypluć. Zabieg powtarzać rano i wieczorem uważnie i prawda stare przysłowie mówi, że katar leczony trwa tydzień, a nieleczony siedem dni, ale utrudnia nam życie i może być pierwszym objawem poważniejszej choroby, więc lepiej go leczyć.

przed wirusami, bakteriami, końmi trojańskimi itp. Do podstawowych jej zasad należy: stosowanie firmowego (licencjonowanego) oprogramowania, systematyczne sprawdzanie stanu pamięci operacyjnej, dysków i plików za pomocą programu antywirusowego, mechaniczne zabezpieczanie dyskietek przed zapisem, ostrożność przy rejestrowaniu się Aktualnie oczy całego świata skierowane są na rozszerzająca się infekcję koronowirusa SARS-CoV-2 znanego jako wirus z Wuhan. Słyszymy o nim w radio, telewizji, czytamy w prasie i tak naprawdę zastanawiamy się czy problem jest aż tak duży jak go opisują. Przecież infekcje wirusowe towarzyszyły nam od zawsze, a wirus od dawna znanej „zwykłej grypy” jak podają statystyki co godzina zaraża nawet 60 obliczu posiadanej wiedzy nasuwa się zatem pytanie. Jak ustrzec się przed wszechobecnymi wirusami mogącymi powodować tak niebezpieczne dla zdrowia i życia konsekencje? Czy mamy sposoby na to, aby wzmocnić układ odpornościowy i uzbroić organizm do walki z wirusami i bakteriami? Rozmawiamy z dr n. biol. Patrycją Szachta na temat wzmocnienia odporności w okresie zwiększonej zachorowalności na infekcje górnych dróg Doktor, jak tak naprawdę wygląda sprawa z obniżoną odpornością wśród Pani pacjentów? Czy faktycznie jest to duży problem?Patrycja Szachta: Niestety jest to dość często raportowany problem. Znaczna grupa pacjentów raportuje problem z nawracającymi infekcjami górnych dróg oddechowych, ale także przewodu pokarmowego, a w przypadku kobiet dróg moczowo – płciowych. W mojej pracy z pacjentem każdego dnia słyszę o problemie ciągłych, nawracających infekcji. Problem z obniżoną odpornością dotyczy kobiet i mężczyzn w różnych grupach wiekowych, a szczególnie często dzieci. U Małych pacjentów częste „przeziębienia” związane są z dojrzewaniem układu odpornościowego i koniecznością jego „trening”. Innymi słowy – nasz układ immunologiczny musi „zapoznać” się ze znaczną grupą wirusów, bakterii i innych patogenów, aby nauczyć się jak skutecznie z nimi walczyć. Dlatego małe dzieci częściej czego wynikać może tak często obserwowany problem? Za problem nawracających infekcji odpowiada najczęściej osłabiony układ odpornościowy, który w kontakcie z czynnikiem infekcyjnym nie potrafi podjąć odpowiedniej reakcji, gdyż jego siły są niewystarczające. W konsekwencji infekcja rozwija się w naszym organizmie, gdyż mechanizmy odporności swoistej i nieswoistej nie są w stanie zahamować namnażania wirusa lub czy my, jako można by rzec „ofiary infekcji” możemy temu w jakiś sposób zapobiec? Oczywiście, że możemy. Każdego dnia możemy robić wiele rzeczy, aby wzmacniać swój układ takim razie zadam podstawowe pytanie – jak tego dokonać? Przede wszystkim warto pamiętać o tym, iż najciemniej jest pod latarnią..Kondycja naszego układu odpornościowego w olbrzymiej mierze zależy od codziennej higieny życia. Pamiętajmy o odpowiedniej ilości snu na dobę, unikajmy stresu (oczywiście w miarę możliwości, gdyż to chyba najtrudniejsze do wdrożenia w praktyce zalecenieJ). Ukłąd immunologiczny działa sprawniej, gdy jesteśmy aktywni fizycznie i spędzamy odpowiednią ilość czasu na świeżym powietrzu. Strońmy od palenia papierosów, nadużywania alkoholu i innych używek. Zerknijmy na nasze talerze – to co jemy może nasz ukłąd odpornościowy wspomagać lub wręcz przeciwnie- osłabiać. Nasza dieta powinna być jak najmniej przetworzona, w miarę możliwości pozbawiona konserwantów i innych dodatków do żywności, natomiast bogata w pełnowartościowe źródła białka, witaminy i minerały. Kluczową kwestią jest zadbania o wysoką podaż warzyw i owoców w diecie, które są cennym źródłem błonnika pokarmowego. Taki sposób żywienia jest kluczowy dla sprawnego działania zlokalizowanego w jelicie układu odpornościowego GALT. Bo mówiąc o odpornościowy to właśnie musimy podkreślić- nasza odporność w około 70 % zlokalizowana jest właśnie tu – w przewodzie pokarmowym! A głównymi jej trenerami są bytujące w naszych jelitach bakterie jelitowe czyli po prostu z podstawowych sposobów wsparcia układu immunologicznego jest więc zadbanie o kondycję naszego przewodu pokarmowego, przede wszystkim mikroflory zaraz to jelito i odporność naprawdę mają ze sobą tyle wspólnego? A nawet więcej niż nam się wszystkim wydaje J! Jak wspomniałam, to właśnie w przewodzie pokarmowym zlokalizowana jest doskonała większość naszej odporności. Mowa tu o tkance limfatycznej związanej ze śluzówkami, zwanej GALT (gut associated lymphoid tissue). GALT to złożony system odpornościowy, zbudowany z idealnie zorganizowanych kompleksów tkanki limfatycznej, który stanowi ponad 70% wszystkich komórek limfatycznych całego układu odpornościowego. Do prawidłowego rozwoju i aktywacji struktur tkanki GALT, a tym samym do prawidłowego funkcjonowania całego układu immunologicznego, niezbędna jest nam właśnie prawidłowo ukształtowana mikroflora jelitowa. Reguluje ona zresztą działanie naszego jelitowego systemu odpornościowego przez całe nasze bakterie niejako rządzą odpornością… ale w jaki sposób? Drobnoustroje jelitowe trenują sobie układ immunologiczny , pokazując mu kolokwialnie mówiąc co jest dla nas dobre, a co złe. Właściwa i pożądana stymulacja wspomnianej tkanki GALT, powoduje, iż układ immunologiczny znajduje się w stanie odpowiedniej aktywności i gotowości do działania – do ewentualnej eliminacji mikroorganizmów chorobotwórczych wnikających do naszego ustroju. Co więcej, stała interakcja pomiędzy bakteriami jelitowymi a komórkami odpornościowymi zlokalizowanymi w jelitach jest kluczowa dla prawidłowego funkcjonowania układu immunologicznego przez całe życie, nie tylko w obliczu chwilowego zagrożenia. Drobnoustroje jelitowe odgrywają więc rolę głównych „trenerów” układu immunologicznego. Zauważmy, że jest to swoisty „cud immunologiczny” – oto układ odpornościowy który powstał, aby chronić nas przed bakteriami, a tak naprawdę jego sprawne działanie zależy właśnie od milionów bakterii zamieszkujących nasze jelito..No tak, ale co robić jeśli nie mamy prawidłowego składu bakterii w jelicie lub jesteśmy np. po antybiotyku i wiadomo mamy tych bakterii mniej niż zawsze? Właśnie dlatego nie powinniśmy dopuszczać do takich sytuacji. W obliczu osłabionej mikroflory jelitowej osłabiona jest również nasza odporność przez co możemy łatwiej zakazić się niepożądaną bakterią lub „złapać” infekcję wirusowoą. Zauważmy, że po zastosowaniu antybiotyku zawsze jesteśmy mniej odporni i bardziej podatni na rozwój kolejnych infekcji. Doskonale wiedzą to mamy małych dzieci, które jeśli tylko mogą unikają „puszczania” pociech do przedszkola lub szkoły po jest sposób na to, aby zapobiegać takim sytuacjom? Oczywiście, jednym z nich jest stosowanie odpowiednio dobranych preparatów probiotycznych. Probiotyki to żywe kultury bakterii które mają wspomagają odbudowę w jelicie tych mikroorganizmów, które utraciliśmy na skutek różnych czynników takich jak m. in antybiotykoterapia, stres, zła dieta czy przyjmowane każdego dnia leki. Skuteczność działania probiotyków wynika z odtwarzania korzystnych warunków w przewodzie pokarmowym, sprzyjających namnażaniu pożądanej mikrobioty autochtonicznej. Szczepy bakterii probiotycznych skutecznie wypierają także bakterie chorobotwórcze z naszych jelit. Stymulacja układu immunologicznego GALT, osiągana na drodze długofalowej suplementacji probiotykami, przekłada się bezpośrednio na poprawę stanu zdrowia, na drodze zmniejszenia liczby infekcji przewodu pokarmowego oraz nawracających infekcji górnych dróg oddechowych. Jeśli już dojdzie do rozwoju infekcji u osoby suplementującej probiotyk to często jej przebieg jest łagodniejszy i trwa ona krócej. Niezwykle istotna jest także redukcja ryzyka niewłaściwej aktywacji układu immunologicznego, która obserwowana jest chociażby u pacjentów z chorobami alergicznymi czy wiemy probiotyków jest wiele czy są jakieś bardziej lub mniej polecane? Mamy preparaty na rynku, które dedykowane są pacjentom z problemem częstych czy nawracających infekcji, jednak z doświadczenia wiem, iż zdecydowanie lepsze i szybsze efekty daje probiotykterapia dobrana indywidualnie, na podstawie odpowiedniej diagnostyki i dostosowana do współistniejących dolegliwości czy chorób pacjenta. Pamiętajmy także, iż odbudowa mikroflory to naprawdę nie tylko łykanie probiotyków…Bez odpowiedniej diety, bogatej w błonnik pokarmowy (czyli „jedzenie” dla dobrych bakterii) i całościowej pracy nad poprawą higieny życia skuteczność probiotyków będzie tylko chwilowa. O mikrobiom, a co za tym idzie układ immunologiczny GALT musimy dbać całościowo. Nie zastąpi tego żaden, nawet najlepszy suplement badania proponuje Pani Doktor przy problemach z osłabioną odpornością? Odpowiem na to pytanie od swojej „jelitowej” działkiJ Jednym z takich badań jest z pewnością ocena mikroflory jelitowej MikroFloraScan bądź MikroFloraScanPLUS wykonywana z próbki kału pacjenta. Badanie nie tylko sprawdza stan ekosystemu jelitowego, ale również ułatwia dopasowanie odpowiedniej, celowanej suplementacji probiotycznej. Dzięki temu pacjent nie tylko wie czy i jak zaburzony jest jego mikrobiom jelitowy, ale również otrzymuje gotowe rozwiązanie w postaci propozycji jak z efektami? Czy jest to skuteczna i trwała metoda zniwelowania problemu? W wielu przypadkach zarówno skuteczna jak i długofalowaJ. Proszę sobie wyobrazić, że działając antybiotykiem czy lekiem przeciwwirusowym działamy czysto objawowo – eliminujemy przyczynę konkretnej infekcji, nie działamy jednak kompleksowo na poprawę pracy naszej odporności, aby zapobiec kolejnym zakażeniom. Natomiast przy odbudowie ekosystemu jelitowego zajmujemy się jedną z przyczyn osłabionego układu odpornościowego, podstawą, która determinuje sprawne funkcjonowanie całego układu czyli mamy sprawdzony sposób na wzmocnienie odporności ! Czy jest coś jeszcze o czym powinniśmy wiedzieć czy probiotykoterapia temat wyczerpuje? Ależ oczywiście, że nie. Metod wzmacniających odporność jest naprawdę wiele. Jak wielokrotnie podkreślałam, nie możemy zapomnieć o codziennej regeneracji, odpowiedniej diecie czy suplementacji dobranej na podstawie odpowiedniej diagnostyki. Wiele z tych metod daje nam szanse na to, że nasz układ odpornościowy skutecznie zahamuje rozwój infekcji lub chociażby złagodzi czy skróci jej przebieg. W obliczy wzmożonej zachorowalności na infekcje wirusowe i bakteryjne warto zastosować wszystkie powyższe metody jednoczasowo. Pamiętajmy – profilaktyka jest zawsze najlepszym rozwiązaniem, bo lepiej dmuchać na zimne JDziękuje za tak obszerną rozmowę. Z Panią Doktor spotkać się możecie osobiście w Centrum Medycznym Vitaimmun bądź też skorzystać z bezpłatnych konsultacji telefonicznych dla Pacjentów każdy poniedziałek, środę i piątek w godzinach 10:30-12:30 (pod numerem telefonu 606 950 225).

Zatem jak się nie przeziębić? Trzeba regularnie wspierać odporność. Mowa tutaj o właściwej diecie i stylu życia, nie tylko o preparatach na odporność dostępnych w aptekach. Codzienne mamy kontakt z wieloma wirusami, aby uchronić się przed tymi chorobotwórczymi zawsze należy pamiętać o zasadach higieny w tym częstym myciu rąk.

O wirusach w ostatnich dniach mówi się naprawdę wiele. Podsumowaliśmy zebraną przez nas wiedzę, by podzielić się z Wami informacjami, jak chronić siebie i swoich najbliższych przed wirusami. Mycie rąk chroni przed wirusami! Najsilniejsza broń w walce z wirusami (w tym z koronawirusem) to mycie rąk. Jak robić to skutecznie? Przede wszystkim mycie powinno odbywać się w ciepłej wodzie nie krócej niż 15 sekund. Mydło należy rozprowadzić na całej powierzchni dłoni, a następnie oczyścić nim grzbiety palców, kciuki, przestrzenie między palcami i pozostałe partie dłoni. Pamiętaj! Kiedy myjesz ręce w miejscu publicznym (np. w galerii handlowej), po umyciu rąk staraj się unikać kontaktu z klamkami drzwi i innymi przedmiotami, na których znajdują się drobnoustroje. Zrezygnuj również z ręczników wielorazowych. W przypadku kobiet z dłuższymi paznokciami warto zaopatrzyć się w mini-szczoteczkę, by móc skutecznie oczyścić przestrzeń powstałą między palcami a paznokciami, gdzie również gromadzą się drobnoustroje. Pamiętając o regularnym myciu rąk (minimum co godzinę) oraz oczywiście za każdym razem, gdy wracasz do domu, zwiększasz szansę na uchronienie się nie tylko przed wirusami, ale również przed bakteriami, grzybami, biegunką czy wirusowym zapaleniem wątroby typu A. Jeśli nie masz możliwości umycia rąk, skorzystaj z środka dezynfekującego, którego mini-opakowanie zawsze warto mieć ze sobą, zwłaszcza w czasie zwiększonej zachorowalności z powodu wirusów. Kichaj odpowiedzialnie! Kiedy kichasz lub kaszlesz, nie rób tego w powietrze. Ta zasada tyczy się każdego z nas :) Zamiast tego, lepiej zakryj usta chusteczką lub swoim zgiętym łokciem. Unikaj dużych skupisk ludzi Na czas zwiększonej zachorowalności z powodu wirusów (w tym grypy i koronawirusa) warto zrezygnować z zatłoczonych miejsc, gdzie łatwo o zarażenie. Duże skupiska ludzi to idealne środowisko dla rozprzestrzeniającego się koronawirusa. Kiedy zauważysz, że ktoś kaszle lub ma gorączkę, staraj się utrzymać bezpieczną odległość min. 1 metra. Nie dotykaj twarzy W ciągu dnia staraj się unikać kontaktu dłoni z twarzą - głównie oczami, ustami i nosem - gdyby na Twoich rękach znajdował się chorobotwórczy wirus, miałby okazję do przeniesienia się na ciebie. Wirusy mogą na powierzchniach stałych utrzymywać się nawet przed 9 dni! Warto mieć to na uwadze, kiedy przykładowo znajdujesz się w sklepie - w tym czasie szczególnie kontroluj swoje ręce, by zapobiec ich zbliżaniu się do twarzy. Odżywiaj się zdrowo! Dieta z dużą ilością warzyw i owoców oraz ograniczenie wysoko przetworzonej żywności większa odporność organizmu. Konieczne jest również przyjmowanie dużej ilości płynów, minimum 2 litry przyjmowania posiłku zrezygnuj z telefonu komórkowego i komputera, na powierzchni których nagromadzone są drobnoustroje. Pamiętaj o odpoczynku Skuteczna ochrona przed wirusami, takimi jak koronawirus powinna zacząć się od... łóżka! A konkretnie od odpowiedniej ilości snu. Kiedy jesteśmy wyspani i wypoczęci, nasz organizm wzmacnia się, przez co łatwiej obronić mu się przed wirusami. A w razie zarażenia - lepiej radzi sobie ze zwalczaniem o higienę domu - wietrz często mieszanie. Unikaj przebywania w zbyt wysokich temperaturach - wychodząc na dwór, gdzie temperatura jest dużo niższa, łatwo o przeziębienie, które zmniejsza odporność organizmu. Czy jestem chory? Do najczęstszych objawów zakażenia koronawirusem należą: gorączka, duszności, dreszcze, bóle mięśniowe, katar, kaszel, a zatem zbliżone do grypy. Osoby, które wróciły z zagranicy oraz te, które miały styczność z osobami zarażonymi powinny niezwłocznie powiadomić o tym telefonicznie najbliższą stację sanitarno-epidemiologiczną lub zgłosić się do szpitalnego oddziału obserwacyjno-zakaźnego. Jak uchronić dziecko przed wirusami? Pocieszającym w ostatnich dniach jest fakt, że liczba dzieci zarażonych na świecie koronawirusem jest bardzo niska. W grupie wiekowej poniżej 9. roku życia nie stwierdzono jak dotąd żadnego zgonu. Jednak mimo to należy możliwie jak najlepiej chronić dziecko przed zarażeniem - nie tylko koronawirusem, ale również grypą i innymi wirusami zagrażającymi zdrowiu wszystkim ucz malucha tego, jak ważne jest mycie rąk. Róbcie to razem; tłumacz dziecku jak umyć rączki, aby były naprawdę czyste. Unikaj zabierania dziecka do zatłoczonych miejsc - restauracji, bawialni, sklepów. Rączki (i buzia!) dziecka często są o wiele szybsze niż refleks rodzica. Nie raz zdarza się zauważyć malucha, który z ogromnym zaangażowaniem ssie koszyk wózka, w którym siedzi lub sklepową kasę przy której stoi. Oczy rodzica cały czas muszą być szeroko otwarte!Wiemy, że nie jest to proste, ale dziecko musi zrozumieć, że wspólne jedzenie kanapek (tych samych) czy picie z tej samej butelki to najprostsza droga do zarażenia. Wyjaśnij dziecku, dlaczego należy zrezygnować ze wspólnego spożywania tej samej kanapki czy z koleżeńskich buziaków na dziecko wróci do domu ze szkoły lub żłobka powinno od razu się przebrać, zwłaszcza, kiedy ma młodsze które mogą ci się przydać w profilaktyce lub leczeniu dziecka to: sterylizatory (klik) - niezawodne akcesoria w walce z drobnoustrojami, kiedy masz w swoim domu maluszka aspiratory (klik) - kiedy pojawi się męczący katar pomocny okaże się aspirator, który pozwoli skutecznie usunąć wydzielinę zalegającą w nosku dziecka termometry (klik) - regularny pomiar temperatury w okresie zwiększonej zachorowalności to dobry krok pozwalający szybko wykryć chorobę Koronawirus rozwija się w organizmie człowieka od 2 do 14 dni, a w tym czasie nie daje się zaobserwować objawów zakażenia. Co najgorsze - już w tym czasie może przenosić się na kolejne osoby. Dlatego tak ważna jest profilaktyka, która może uchronić cię przed zarażeniem. A nam nie zostaje nic innego, jak życzyć ci dużo zdrowia! .
  • 42z2jyhapo.pages.dev/421
  • 42z2jyhapo.pages.dev/887
  • 42z2jyhapo.pages.dev/371
  • 42z2jyhapo.pages.dev/917
  • 42z2jyhapo.pages.dev/64
  • 42z2jyhapo.pages.dev/573
  • 42z2jyhapo.pages.dev/876
  • 42z2jyhapo.pages.dev/539
  • 42z2jyhapo.pages.dev/616
  • 42z2jyhapo.pages.dev/256
  • 42z2jyhapo.pages.dev/157
  • 42z2jyhapo.pages.dev/352
  • 42z2jyhapo.pages.dev/856
  • 42z2jyhapo.pages.dev/865
  • 42z2jyhapo.pages.dev/16
  • jak uchronić się przed wirusami i bakteriami