GODZINA 5 MINUT 30 kiedy pobudka zagrała Kapeli Stąporkowskiej Nad Zalewem w Zwoleniu 19 08 2023 • Józef Walczyk ludowa tradycja • 5.68 MB • 4:51 min Ogniobranie
Lyrics Godzina piąta minut trzydzieści Kiedy pobudka zagrała Grupa rezerwy szła do cywila Niejedna panna płakała Grupa rezerwy szła do cywila Niejedna panna płakała Niejednej pannie żal się zrobiło I serce z bólu zadrżało Że jej kochanek szedł do cywila A jej się dziecko zostało Że jej kochanek szedł do cywila A jej się dziecko zostało Na Dworcu Głównym w mieście Krakowie Wszystkie się panny zebrały Z kamieniem w ręku z dzieckiem na ręku Na rezerwistów czekały Z kamieniem w ręku z dzieckiem na ręku Na rezerwistów czekały Lecz to nie honor dla rezerwisty By na peronie z panną stać Wsiadł do pociągu i trzasnął drzwiami Tak się pożegnał z pannami Wsiadł do pociągu i trzasnął drzwiami Tak się pożegnał z pannami Wsiadł do pociągu usiadł przy oknie A pociąg ruszył z łoskotem A wszystkie panny głowy spuściły Poszły do domu spowrotem A wszystkie panny głowy spuściły Poszły do domu spowrotem Nazajutrz rano poszły do sztabu Pytać o adres miłego Szef sztabu na to im odpowiedział U nas nie było takiego Szef sztabu na to im odpowiedział U nas nie było takiego Poszły do domu siadły w kąciku I tak cichutko płakały Synu ach synu ojciec w cywilu A jego adres nieznany Synu ach synu ojciec w cywilu A jego adres nieznany Dzisiaj rezerwa w szeregi staje Dzisiaj rezerwa w szeregi staje Młodszym kolegom broń swą oddaje Młodszym kolegom broń swą oddaje Młodsi koledzy za broń chwycili Poszli do lasy nie powrócili Poszli do lasy nie powrócili A my ze zbiórki na samochody A my ze zbiórki na samochody Dowódca życzy szczęśliwej drogi Dowódca życzy szczęśliwej drogiPrimorsko Del Sol, Primorsko: Bekijk reizigersbeoordelingen, 2 onthullende foto's en goede aanbiedingen voor Primorsko Del Sol, gewaardeerd als nr.28 van 111 bijzondere accommodaties in Primorsko en geclassificeerd als 2,5 van 5 bij Tripadvisor.
Zdjęcia: 5 minut 30 kiedy pobudka zagrała, grupa rezerwy szła do cywila … nie … nie to chciałam napisać ;DJeszcze raz …Godzina 5 minut 30 kiedy zadzwonił mój budzik … jak zawsze leniwie otworzywszy oczy i doszłam do jakże twórczego wniosku, że nie chce mi się wstać … ale jak trzeba to trzeba ... EDUKACJA wzywa !!!!!Czym prędzej zwlokłam się z łóżka … (z tym czym prędzej to może lekka przesada, bo wstanie zajęło mi jakieś 5 minut!) W końcu jednak dałam radę i oto o dziwo znalazłam się pod prysznicem … czyli w miejscu, gdzie mam największe „rozkminy”!Już od rana wiedziałam, że dzisiejszy dzień będzie inny … no taki jakiś niezwykły … ale czemu? Tego oczywiście nie wiedziałam!Pierwsze co sobie pomyślałam, to że będę musiała wyjść na zewnątrz, co wywołuje u mnie przeogromny lęk przed zimnem, wiatrem i chłodem … potem uświadomiłam sobie, że na pewno będzie jakoś szaro (w sumie to zapomniałam, że to już prawie wiosna … Zima wprowadziła mnie chyba w jakiś dziwny stan pesymizmu … a w pamięci ciągle mam zakodowany mroczny obraz ciemnej u licy, śnieg i mróz … brrrrr … życiowa tragedia) Wiedziałam też, że będę musiała jeszcze poczekać na jakiś autobus, który zawiezie mnie do mojej ukochanej uczelni … Ostatecznie opuściłam podwoje mojego akademika … i właśnie wtedy się się i to bardzo … Gdzieś podział się tak dobrze znany mróz, zimno i ciemność. ;DDNiebo było jaśniutkie, świeciło słońce, śpiewały ptaszki ;DEhh … W takich okolicznościach to nawet fakt, że mam zajęcia na 8 rano wydaje się radosny ;DIdąc przez ulicę wdychałam ten dobrze znany zapach wiosny … Muzyka, którą wydawały z siebie latające stworzonka, tak pięknie docierała do moich uszu … wszystko wydawało się łatwiejsze, przyjemniejsze … wiosna to piękna pora roku … ta zieleń, optymizm, nadzieja … wszystko budzi się do życia. Zdjęcia: własne- Wiosna na Podlasiu ;) Kolno i okolice ;* <3Stojąc na przystanku docierały do mnie różne dźwięki … które niestety miały bardzo mało wspólnego z wiosną… dźwięk nadjeżdżających samochodów, gdzieś w oddali dało się słyszeć nadjeżdżający tramwaj … stukot butów … chyba jakaś pani na bardzo wysokich obcasach śpieszyła się do pracy … To dało mi kolejny powód do refleksji … Wiosna w Warszawie (nawet tu na naszym Bemowie) nie jest do końca tak bardzo wiosenna … nie jest tak spokojna, nie jest bowiem tą wiosną, którą znam z domu jest wypełniona spokojem, ciszą, którą zakłócić waży się swawolnie latający ptaszek … albo łagodny wiaterek … To wiosna pędzących ludzi, gnających gdzieś samochodów, społeczeństwa które tak często nie potrafi zrozumieć i zauważyć zmian, które się wokół nich dzieją … To mnie lekko przygnębiło … Zaraz jednak nadjechał mój autobus … wsiadłam i na moment przestałam myśleć o tym wszystkim. Po krótkiej chwili postanowiłam sobie, że nie ulegnę temu zgiełkowi pędzącego miasta … będę otwarta na naturę, bo wnosi ona ze sobą tyle radości … ;) I mimo że nie ma tu tej ciszy, która zawsze będzie związana z moją, tak dobrze mi znaną podlaską wiosną, to będę się cieszyć, bo wiosna to pomyślałam, że to dobry czas na „obudzenie” samych siebie z zimowego snu ;DTo była jedna z myśli, która przemknęła mi przez głowę, gdy napawałam się wiosenną radością. Co by tu zmienić na wiosnę. Pomysłów jest dużo … a więc jest w czym wybierać- pomyślałam od razu ;DMoże by tak spróbować jakiś aerobik, jogging? A może coś mniej męczącego? Może wiosenne zakupki, czyli coś co zawsze poprawia humor każdej kobiecie ;P Może nowa fryzura? … Ehhhh wiosnooo!!!!!! Tyle radości, tyle nowych pomysłów! Żeby tego było mało dzisiejsze poranne zajęcia okazały się być bardziej ciekawe niż ostatnio. ;D co się do tego przyczyniło? Czyżby pani profesor wygłosiła ciekawszy wykład? Może i tak … ja jednak odpowiedzi upatruję się w czymś innym. Po prostu wiosna zadziałała swoją ogromną mocą, wyzwoliła we mnie „enzymy radości” i to spowodowało, że wszystko wydawało się łatwiejsze i przyjemniejsze ;DNo ale to nie koniec tego pięknego dnia … potem okazało się, że odwołano mi zajęcia ;D Wykorzystałam ten czas na … na spacer … Żeby jeszcze bardziej nasycić się urokami tej jakże pięknej pory roku ;DTeraz, kiedy widzę że jest jasno i kiedy słyszę śpiew ptaków … myślę sobie, że nie ma co tracić tak pięknego dnia na spanie ;DAutor: Małgorzata Górecka ;))